Historie, które Inspirują

Toastmasters to dla mnie codzienne odkrywanie siebie. Za każdym razem kiedy staję na scenie, otrzymuję, czy udzielam informacji zwrotnej, angażuję się w dodatkowe projekty staję się lepszym mówcą, liderem, a przede wszystkim człowiekiem.

Moja przygoda z Toastmasters zaczęła się od wyjazdu integracyjnego jednego z Klubów. Zostałam – zachwycona ludźmi, a przy okazji zyskałam opanowanie tremy i sceny, oraz inne kluczowe obecnie kompetencje zawodowe: umiejętność improwizacji, klarowne formułowanie myśli, konstruktywne udzielanie i z otwartością przyjmowanie informacji zwrotnej.

O Toastmasters usłyszałam od taty. Po studiach w końcu przyszłam na spotkanie i od razu poczułam, że to jest to. Uczę się tu słuchać ludzi i dostrzegać w nich potencjał. Nie wyobrażam sobie wolnego czasu bez tej społeczności.

Intrygowała mnie organizacja z blisko 100-letnią historią. Przyszedłem, by sprawdzić swoje umiejętności. Zostałem, bo to, czego się tu nauczyłem o kulturze feedbacku, jest bezcenne i stosuję to do dziś.

Przyszedłem za namową Briana Tracy. Dziś najbardziej cenię możliwość rozwoju nie tylko jako mówca, ale i lider. Kiedyś byłem sceptyczny, a teraz sam tworzę zespół szkoleniowy z ludźmi poznanymi w klubie.

Zapisałem się, by opanować stres na scenie, a spotkałem fascynujących, pozytywnie zakręconych ludzi. Realizujemy niesamowite projekty poza spotkaniami: kajaki, góry, akcje charytatywne. Dzieje się!

Z wdzięcznością przyjmuję informacje zwrotne dotyczące moich wystąpień na scenie i staram się je wdrażać podczas moich kolejnych mów. W ten sposób doskonalę swoją sztukę komunikacji.

Przyszedłem z ciekawości, a zostałem, bo zobaczyłem, że scena to narzędzie do pracy nad stresem. Zyskałem pewność siebie i zacząłem realizować marzenia, których kiedyś bałbym się nawet wypowiedzieć na głos.